Szmata i dywan
Bywa, ???e przestrze?? mnie wzywa
Kalejdoskop Drogi Mlecznej
Swym oddechem budzi mnie
Pomroczna jasno????? spowija sny
Do ko??ca nie wiem - ja to, czy to ty.
Nie, ju??? nie b??d?? tego d???u???ej ukrywa???
???e szmata jestem i ???ciera i dywan
R?????ne s??? zawody a ja taki m???ody
Nie b??d?? pracowa?? szkoda mi urody.
Robota przemija, uroda zostaje
Uroda przemija, robota zostaje
A kto pracuje ten jest zm??czony.
Nie, ju??? nie b??d?? tego d???u???ej ukrywa???
???e szmata jestem i ???ciera i dywan
Jestem ponury wybryk natury
Brak mi kultury, bo nie czytam lektury.
Kiedy pij?? to nie jem, kiedy jem to nie pij??
Kiedy pij?? to nie jem, kiedy jem to nie pij??
A ???e nie chc?? uty?? to niestety... nie jem
Nie, ju??? nie b??d?? tego d???u???ej ukrywa???
???e szmata jestem i ???ciera i dywan
M??wi??? o mnie paso???yt i nikt nie uwierzy
???e w ???rodku, tak gdzie??? g?????boko
Na dnie serca, otoczonego grzesznym cia???em
To ja jestem dobrym, kochaj???cym
Uczciwym, pracowitym, niepij???cym
Subtelnym, romantycznym i inteligentnym
No, jestem po prostu idea???em.